33 młodych artystów wzięło udział w rocznym projekcie “Bajkowe dzieło”, którego finał odbył się niedawno w klubie Niko Miejskiego Centrum Kultury i Sportu.

To skierowana do dzieci, uczestników zajęć plastycznych, inicjatywa podjęta przez Kingę Jończyk, instruktorkę klubu Niko oraz Irenę Skulich-Filipek, byczyńską poetkę.

Postanowiłyśmy, w ramach zajęć plastycznych z dziećmi, spróbować zilustrować teksty pani Ireny. Chciałyśmy sprawdzić, jak dzieci widzą to, co napisała osoba dorosła. Dzieciaki pracowały przez cały rok i zajęcia potoczyły się fantastycznie. Powstały ilustracje do bajek o samotnym motylku, o przygodach warzyw, owoców i drzew. Wiele z tych historii ma morał, są więc bliskie dzieciom, z którymi też zawsze dyskutowałyśmy o treści i przesłaniu poszczególnych utworów – opowiada Kinga Jończyk.

Na wyjątkowy wernisaż, podczas którego zaprezentowanych zostało 40 prac, zostali zaproszeni mali artyści razem z rodzinami. Na wszystkich czekała niespodzianka. Miejskie Centrum Kultury i Sportu specjalnie na tę okazję wydrukowało książeczki “Bajkowe dzieło” z wierszami poetki, ilustrując je dziecięcymi pracami, które powstały podczas projektu. Książeczki wraz z dyplomami i drobnymi upominkami zostały wręczone młodym artystom. Było to niemałe zaskoczenie dla nich i ich bliskich.

Jesteśmy bardzo szczęśliwe, że nasze dzieci mogły uczestniczyć w tej akcji. Chodziły na zajęcia z radością i opowiadały o tym, co się podczas nich działo. Czuły się spełnione i bardzo zadowolone z efektów. To też lepszy, dużo bardziej konstruktywny i rozwijający sposób na spędzenie czasu niż ślęczenie przed komputerem czy tabletem. Oczywiście jesteśmy bardzo dumne, że ich prace zostały wydane w tej książeczce. I zaskoczone tym, bo nie było żadnych przecieków – zapewniają Agnieszka Woźnica, mama Szymona i Monika Palka, mama Hani.

Naturalnie nie obeszło się bez wspólnego czytania bajeczek autorstwa pani Ireny. Pisarka podkreśliła, że projekt był dla niej niezwykle ciekawy i bardzo ważny.

Napisałam bardzo dużo wierszy. Ale w pewnym momencie postanowiłam spróbować się w innej
tematyce i zaczęłam tworzyć bajki, a Kinga i pani kierownik klubu Niko (Ewelina Ogiołda – przyp. red.) zaproponowały mi udział we wspólnych zajęciach z dziećmi. Jestem im za to bardzo wdzięczna, bo było to naprawdę ciekawe i jeszcze bardziej motywowało mnie do pisania kolejnych historii – przyznała autorka.

Tego wieczoru przeczytała też poruszający wiersz, który napisała dla pracownic klubu jako podziękowanie za wspólną pracę.

Tekst: DL

Zobacz także: