Walka o rozbrojenie bomby ekologicznej powstałej po działalności dawnych państwowych Zakładów Chemicznych “Azot” wkracza w kolejny etap. Tym razem specjaliści chcą poradzić sobie z zanieczyszczeniami przy pomocy specjalnie wyhodowanych bakterii, które mają rozprawić się z problemem. Chodzi o stworzenie innowacyjnej, pasywnej bariery bioreaktywnej. Została ona uruchomiona w środę, 16 maja 2018 r. w ramach programu AMIIGA.

Zadaniem bariery jest ujęcie zanieczyszczonych wód gruntowych i przepuszczenie ich przez system studni wypełnionych odpowiednio wiórami żelazistymi oraz mieszaniną torfu, piasku i złoża mikrobiologicznego, które wyhodowane zostało przez pracowników Uniwersytety Śląskiego, partnera projektu. Wykonany testowy odcinek bariery pozwoli określić, jak zadziałają bakterie – tłumaczy Marcin Tosza z Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Jaworznie.

Prace budowlane trwały 3 miesiące. W tym czasie naukowcy z Głównego Instytutu Górnictwa wspólnie z naukowcami z Politechniki w Libercu pobrali próbki wody i gleby, by ustalić stan zanieczyszczenia.

Bomba ekologiczna w Jaworznie to jedno z największych zagrożeń dla Bałtyku.

Wody podziemne nie znają granic. Zanieczyszczone pestycydami migrują do potoku Wąwolnica, następnie trafiają do Przemszy, Wisły i w końcu do Morza Bałtyckiego. Jeśli bariera bioreaktywna okazałaby się skuteczna, to pozwoliłaby walczyć z zanieczyszczeniami bez konieczności wywożenia ogromnych mas ziemi – podkreśla Tadeusz Kaczmarek, wiceprezydent Jaworzna.

Szanse na to, że bakterie zadziałają odpowiednio, są spore. Na wyniki ich pracy trzeba będzie jednak poczekać kilka miesięcy. Bariera ma oczyszczać wody podziemne z bardzo groźnych dla zdrowia substancji, takich jak pestycydy HCH czy DDT oraz zapobiegać ich rozprzestrzenianiu się.

Walczą o środowisko

Specjalnie wyhodowane bakterie walczą już z zanieczyszczeniami wód podziemnych w rejonie Azotki. To kolejny krok na drodze do rozbrojenia bomby ekologicznej. Specjaliści współpracujący w ramach projektu AMIIGA stworzyli bioreaktywną barierę, która ma oczyszczać wody podziemne. Instalacja składa się z 3 żelbetowych studni, w których umieszczone są zbiorniki z materiałem aktywnym, w tym m.in. bakteriami, które potrafią niszczyć pestycydy. Instalacja znajduje się w sąsiedztwie Zakładów Chemicznych “Organika Azot”, na spływie wód podziemnych z zanieczyszczonego obszaru, czyli obok hałdy przy torach kolejowych.

Z powodu braku uszczelnienia składowiska odpadów, część związków migruje do wód podziemnych. Potwierdziły to badania prowadzone w latach 2008-2011 w ramach projektu FOKS. Projekt AMIIGA jest kontynuacją naszych działań na rzecz poprawy jakości wód w Jaworznie – wyjaśnia Grzegorz Gzyl, kierownik projektu w GIG-u.

Bariera bioreaktywna działa w ten sposób, że bakterie, które mają zdolność do degradacji pestycydów, izoluje się z miejsc skażonych tą substancją, następnie namnaża, a potem znów wprowadza się je w miejsce zanieczyszczone. Bakteriom można jeszcze pomóc, wprowadzając w miejsce ich działalności powietrze oraz substancje stymulujące ich wzrost. Co ważne, mikroorganizmy nie stanowią zagrożenia epidemiologicznego.

Projekt AMIIGA zrzesza 12 partnerów z 6 krajów Unii Europejskiej. W przedsięwzięciu uczestniczą: Główny Instytut Górnictwa, Jaworzno, Stuttgart, Novy Bydzov, włoski region Lombardii, Parma, Uniwersytet Śląski, Politechnika w Mediolanie, Słoweńska Służba Geologiczna, Spółka Wodociągów i Kanalizacji w Lublanie, Uniwersytet w Zagrzebiu oraz spółka wodociągowa z Chorwacji.

Projekt jest współfinansowany z funduszy unijnych. Całkowity budżet projektu nie przekracza 3 mln euro, z czego 85 proc. kosztów pokrywa UE.

Tekst: GD

Pozakładowe tereny

Składowisko odpadów w rejonie rzeki Wąwolnica (Centralne Składowisko Odpadów Rudna Góra) jest pozostałością po państwowych Zakładach Chemicznych “Azot”.

Szacuje się, że zalega w nim 195 tysięcy ton różnych chemikaliów, które zostały odkryte przy okazji budowy obwodnicy.

Prawnym spadkobiercą tego problemu jest niewielka, w stosunku do swojego państwowego poprzednika, spółka pracownicza Organika Azot SA, która nie ma finansowych możliwości, żeby zlikwidować tę “bombę ekologiczną”. Nie ma ich też miasto, które zresztą w obowiązującym porządku prawnym nie może nawet tego uczynić.

Do tej pory działania polegały na zabezpieczeniu odpadów w taki sposób, żeby nie przedostawały się do wód gruntowych. Prowadzone były też dwa programy badawcze: FOKS i AMIGA, które miały znaleźć sposób na zlikwidowaniu problemu.

Od 2017 roku, od kiedy poseł Dariusz Starzycki skutecznie zainteresował całą sprawą władze centralne, działa specjalny zespół parlamentarny, który pracuje nad rozwiązaniem kłopotów związanych z jaworznicką ekobombą. “Tykający” problem jest tak poważny, że zagraża ekosystemowi całej Europy. O sprawie kilkakrotnie już pisaliśmy na naszych łamach.

Tekst: DL

Zobacz także: