We wtorek, 4 grudnia, obchodzić będziemy Barbórkę, czyli święto ku czci św. Barbary z Nikodemii, patronki górników. Z okazji tego górniczego święta odbędą się w naszym mieście tradycyjne uroczystości.

Wczesnym rankiem mieszkańców osiedli górniczych przywita Zakładowa Orkiestra Dęta TAURON Wydobycie, której występy na dobre wpisały się w obchody barbórkowe. Muzycy przygotowali repertuar marszowy i pod dyrekcją Jana Ostrowskiego pojawią się w osiedlach, a także przed Urzędem Miejskim. Jak zawsze orkiestra zadba również o oprawę muzyczną mszy świętej w intencji górników. Zostanie odprawiona 4 grudnia o godz. 9 w Cechowni Szybu Piłsudski, przy ulicy Krakowskiej.

Główne, wspólne uroczystości zakładów górniczych należących do spółki TAURON Wydobycie: Sobieski, Janina i Brzeszcze odbędą się tego samego dnia o godz. 12 w sali Powiatowego Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących nr 6 w Brzeszczach. Będzie to wyjątkowa i podniosła uroczystość z udziałem wielu zaproszonych gości. Jak się dowiedzieliśmy, uroczystość zaszczyci prawdopodobnie swoją obecnością prezydent RP Andrzej Duda.

Akademia barbórkowa będzie też okazją, aby wręczyć zasłużonym górnikom odznaczenia państwowe, resortowe, a także nadać stopnie górnicze oraz wyróżnienia w ramach konkursu “Bezpieczny oddział”. Starą górniczą tradycją jest również ceremonia wręczenia szpad górniczych – najwyższego odznaczenia, prowadzona przez Lisa Majora. Oficjalne barbórkowe uroczystości zakończy występ artystyczny dzieci ze SP nr 4 w Brzeszczach.

Przypomnijmy. Tradycje górnicze Jaworzna sięgają osiemnastego wieku. Nie bez powodu mówi się o tym, że nasze miasto jest kolebką węgla kamiennego. To właśnie tutaj, a dokładnie w Szczakowej, w 1766 roku powstała pierwsza polska kopalnia węgla kamiennego. Pieniądze na tę działalność przeznaczył król Stanisław August Poniatowski, a robotnicy pochodzili z najbliższej okolicy. Dziś na terenie miasta węgiel wciąż jest wydobywany. W Jaworznie działa zakład Górniczy Sobieski, który wydobywa węgiel ze złoża objętego obszarem górniczym o sumarycznej powierzchni ok. 60 kilometrów kwadratowych. Z węglem mocno wiązana jest też przyszłość miasta. W Byczynie powstaje szyb Grzegorz, który początkowo pełnił będzie funkcję szybu wentylacyjnego.

W dalszej perspektywie szyb będzie pełnił funkcję materiałowo-zjazdową, co pozwoli uprościć procesy transportu maszyn, materiałów, urządzeń oraz załogi do rejonów prowadzonych robót – informuje Zofia Mrożek, rzeczniczka TAURON Wydobycie. Szyb Grzegorz ma być gotowy do końca roku 2023.

Tekst: ES, GD

Lis Major – mistrz ceremonii

Jak nakazuje tradycja, z okazji Barbórki odbywa się pasowanie zasłużonych górników na Rycerzy Górniczego Stanu. Otrzymują oni górnicze szpady. Takie ceremonie prowadzi Lis Major. Przez ostatnie 40 lat w naszym mieście taką funkcję pełnił Leszek Polański, jaworznianin, emerytowany górnik KWK “Jaworzno” i “Sobieski”.

Formuła tego ceremoniału wymagała przestudiowania odpowiedniej literatury. Jako mistrz ceremonii wydawałem komendy i wchodziłem na salę ze śpiewem na ustach. Wydaje mi się, że fakt, iż skończyłem szkołę wojskową i śpiewałem w chórze męskim, ułatwił mi zadanie – wspomina 86-latek.

lis-major

fot. Archiwum rodzinne | Leszek Polański jako Lis Major

Podczas oficjalnych uroczystości 4 grudnia rolę Lisa Majora będzie pełnić Jacek Warchał, górnik KWK Brzeszcze.

Pełnienie funkcji Lisa Majora podczas święta górniczego jest dla mnie dużym wyróżnieniem. Świadomość, że przejmuję rolę po panu, który tę tradycję kultywował ponad 40 lat, jest dla mnie zobowiązaniem. Nie jest to dla mnie zupełnie nowe zadanie, ponieważ od sześciu lat pełnię taką funkcję podczas karczmy piwnej ZZ KADRA KWK Brzeszcze. Ceremoniał podczas obchodów trochę będzie się różnił od tego, który znam, jednak zapoznałem się z nim i już ćwiczyłem – mówi Jacek Warchał.

Lis Major wprowadza na scenę zasłużonych górników oczekujących pasowania. Podobnie jak górnicy, prezentuje się w mundurze, ale innym niż tradycyjny garnitur. Charakterystyczne są białe spodnie i wysokie skórzane buty z cholewami. Mundur z białymi mankietami, na głowie furażerka z dopiętą lisią kitą. A z boku ozdobna szpada. Uderzenie szpadą w ramię w geście pasowania i ślubowania to najważniejsza część uroczystości.

lis-major

fot. Archiwum ZZ KADRA KWK Brzeszcze | Jacek Warchał jako Lis Major

Lis Major, pojawia się też na spotkaniach gwarków, zwanych potocznie karczmami piwnymi, które, choć mają “swobodny” charakter, też odbywają się zgodnie z rytuałem. Młodzi adepci sztuki górniczej, zwani “lisami”, trafiają przed Wysokie Prezydium Piwne. Najpierw Lis Major, śpiewając, zdaje meldunek o gotowości do ceremonii, potem każdy pasowany górnik wchodzi na beczkę, odpowiada na pytanie, skąd przybywa, oraz przyrzeka stać na straży godności stanu górniczego i ofiarną pracą służyć ojczyźnie. Następnie przeskakuje przez skórę, klęka i jest pasowany przez Lisa Majora. Po tych wszystkich formułkach młodzi adepci są przyjęci na pełnoprawnych członków górniczego stanu.

Jest to dawny, ale bardzo lubiany i popularny ceremoniał nadany Członkom Królewskiego Korpusu Górniczego utworzonego przez Stanisława Staszica – wyjaśnia Lis Major.

Tekst: ES

Po szychcie: Biegacz

Zbigniew Fuja jest górnikiem od 25 lat (ratownik górniczy zastępowy, górnik-elektryk). Od trzech lat regularnie trenuje bieganie.

zbigniew-fuja

fot. Ewa Szpak | Zbigniew Fuja

Miałem sporo problemów osobistych, zdrowotnych. Postanowiłem, że muszę poza pracą czymś się zająć. Bieganie okazało się właściwą receptą – mówi.

Chociaż początki nie były łatwe, nie zniechęcał się i systematycznie trenował. Biega trzy, cztery razy w tygodniu, długie odcinki w stronę Libiąża lub wokół Grobli. Zawsze po pracy zakłada dres i robi rundę po wyznaczonej trasie.

Przed maratonem czy zawodami ćwiczy codziennie, wykorzystuje na treningi każdą chwilę po pracy. Jego celem są maratony. Uczestniczył w Cracovia Maratonie, przebiegając 42 kilometry w 4 godziny, ale, jak sam podkreśla, dla niego najważniejszy był fakt, że dotarł do mety. Biegł również w Półmaratonie Silesia.

Bieganie tak weszło mu w nawyk, że nie odpuści go nawet, gdy przejdzie na emeryturę. Ma jeszcze inną pasję – wędkarstwo. Należy do Koła Wędkarskiego Jeleń, ale na pierwszym miejscu stawia biegi. Niezależnie od pogody, ćwiczy formę. Teraz przygotowuje się do kolejnego maratonu i intensywnie trenuje.

Po szychcie: Kolekcjoner

waldemar-sopata

fot. Ewa Szpak | Waldemar Sopata

Waldemar Sopata, górnik, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ ZG Sobieski, kolekcjoner. Od 28 lat zbiera kufle. Zaczęło się, kiedy jako młody górnik został zaproszony na związkową karczmę piwną i obdarowany okazjonalnym kuflem. To wtedy postanowił zbierać takie właśnie pamiątki.

Lata temu na karczmę nie każdy był zapraszany, były to imprezy zarezerwowane dla elit, więc obecność na nich była wyróżnieniem. Również kufle były okolicznościowe, w niewielu egzemplarzach – mówi kolekcjoner.

Ma w swoich zbiorach ponad 160 kufli, w tym również z podobnych, zagranicznych spotkań gwarków. Są szklane, gliniane, porcelanowe, metalowe. Ma też unikatowe, nietypowe egzemplarze wykonane przez artystów, rzeźbione, które są same w sobie dziełem sztuki. Najwięcej ma kufli z karczm związkowych i tych, na które był zapraszany. Jak twierdzi, jest prawdopodobnie jednym z nielicznych górników, którzy mają wszystkie “związkowe” kufle. Trzyma je w domu, wyeksponowane na półkach. Pełnią przede wszystkim funkcję reprezentacyjną, nie pozwala ich używać. Bo są dla niego bardzo ważne i szczególne. Pan Waldemar przywiązuje dużą wagę do tradycji, a właśnie kufle są cząstką tej starej tradycji górniczej, radością i satysfakcją, dowodem jego obecności podczas górniczych biesiad.

Robak na początek

Wraz z rozwojem górnictwa i powstawaniem zakładów przemysłowych do Jaworzna masowo zaczęli napływać ludzie poszukujący pracy. Właściciele zakładów sprowadzali specjalistów oraz pracowników niewykwalifikowanych. Należało im zapewnić odpowiednie warunki mieszkaniowe.

adrian-rams

fot. Archiwum | Adrian Rams, historyk z Muzeum Miasta Jaworzna

Piotr Steinkeller już w latach 20. XIX wieku rozpoczął budowę kolonii murowanych, parterowych domów dla pracowników huty cynku w Niedzieliskach. Oprócz ośmiu wielorodzinnych budynków z zabudowaniami gospodarczymi,, wzniesiono piekarnię i karczmę. Około 1845 r. powstały dwie niewielkie kolonie robotnicze obok kopalni Fryderyk August, które nazwano Robak i Nowa Wieliczka. Nazwa Robak, która z czasem objęła pobliskie domy robotnicze i urzędnicze, wzięła swój początek od budynku więzienia dla osób osadzonych za włóczęgostwo i drobne przestępstwa, zobowiązanych do przymusowej pracy w kopalniach uchwałą Senatu Wolnego Miasta Krakowa. Doprowadzani tam “zarobaczeni” skazańcy dali asumpt do nadania nazwy ich miejscu pobytu. Nazwa drugiej kolonii pochodzi od grupy górników, których wraz z rodzinami sprowadzono z Wieliczki.

Kolejne kolonie związane były z rozwojem górnictwa w pobliżu kopalń pechnikowskich. Były to: Stary Pechnik i Chrusty. Powstały w latach 1845-1860. W latach 1870-1905 kolonie Stary Pechnik i Robak zostały rozbudowane. Kilka lat później powstała nowoczesna i zaprojektowana kompleksowo – budynki zróżnicowane pod względem architektonicznym, brukowane cegłą klinkierową wewnętrzne aleje, ogrody, place zabaw, pralnie oraz szkoła – kolonia Nowy Pechnik.

Przedsiębiorstwa górnicze zrealizowały wiele innych inwestycji na terenie miasta. W latach 30. XIX w. wybudowano drogę z Jaworzna do Chrzanowa przez Jeziorki, a w latach 70. tego stulecia z Jaworzna do Chrzanowa przez Byczynę i do Szczakowej. Ukończona została – wytyczona jeszcze na zlecenie Steinkellera – droga z Niedzielisk do Wysokiego Brzegu. Zbudowano linię kolejową z Jaworzna do Szczakowej, a przy znacznym wkładzie finansowym kolej Jaworzno – Piła Kościelecka.

W ostatnim dziesięcioleciu XIX wieku spółka Gutmanów przekazała miastu pierwszy wodociąg. Woda, czerpana z nieczynnego szybu Leopold, tłoczona była do dwóch zbiorników naporowych, umiejscowionych nad placem św. Jana i na Górze Magdaleny, po czym była rozprowadzana po Śródmieściu do ponad 50 zdrojów ulicznych i niektórych budynków gwareckich.

W latach międzywojennych spółka Jaworznickie Komunalne Kopalnie Węgla zgłębiła dwa ujęcia wody w Dobrej i znacznie rozbudowała sieć wodociągową. Przedsiębiorstwom górniczym miasto zawdzięcza powstanie nowoczesnych, jak na owe czasy, dwóch szkół powszechnych w Jaworznie i szkoły w Dąbrowie, pierwszej ochronki, sierocińca i domu starców przy ulicy Sądowej oraz budynku pierwszego sądu. Również kolejne obiekty szpitalne powstawały dzięki kopalniom: pierwszy lazaret przy obecnej ulicy Matejki (1843 r.), kolejny przy dzisiejszej ulicy Pocztowej trzeci, zbudowany tuż po II wojnie światowej, przy ulicy Grunwaldzkiej.

Tekst: Adrian Rams

Zobacz także: