Mieszkańcy ul. Wolności w Szczakowej chcą wprowadzić dodatkowe zabezpieczenia na przejściu dla pieszych przy skrzyżowaniu ulic Sobieskiego i Wolności (przy Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym).

Wystąpili do Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jaworznie z wnioskiem o postawienie tam wzbudzanej sygnalizacji świetlnej.

Chodzi o zapewnienie bezpiecznej drogi dzieciom ze szkół specjalnych oraz mieszkającym przy ulicach Wolności i Dąbrówki, których droga do szkoły prowadzi przez to przejście – wyjaśnia Aneta Michalak, jedna z inicjatorek akcji.

Skorzystanie z przejścia jest szczególnie utrudnione rano oraz wczesnym popołudniem, kiedy dzieci idą do szkoły i z niej wracają. Wtedy kumulują się też przejazdy osób dojeżdżających samochodami do pracy – dodaje.

Wnioskodawcy zauważają, że po remoncie ul. Sobieskiego ruch samochodów osobowych i ciężarowych jest większy niż wcześniej, a zamontowane obecnie zabezpieczenia przejścia są w ich przekonaniu niewystarczające. MZDiM odpowiedział już na pismo mieszkańców. Uznał, że budowa wzbudzanej sygnalizacji świetlnej akurat w tamtym miejscu nie jest właściwym rozwiązaniem.

Podczas przeprowadzonej niedawno gruntownej przebudowy tego połączenia odpowiednie elementy zwiększające bezpieczeństwo: doświetlenie, znaki drogowe, tabliczki tzw. agatki, ogrodzenie i zwężenie skrzyżowania, zostały wprowadzone. Wzbudzana sygnalizacja świetlna, biorąc pod uwagę natężenie ruchu w tym miejscu, niekoniecznie byłaby rozwiązaniem zwiększającym bezpieczeństwo pieszych na przejściu – wyjaśnia Daniel Jach, wicedyrektor MZDiM.

Jeśli miałyby tam stanąć światła, musiałyby nie tylko sterować przejściem dla pieszych, ale również ruchem na skrzyżowaniu ulic Wolności i Sobieskiego. Złym pomysłem jest odsunięcie przejścia od skrzyżowania, bo obecnie to właśnie tędy prowadzi naturalna trasa i istnieje ryzyko, że po zmianie piesi zaczęliby przechodzić w niedozwolonym miejscu.

Mieszkańcy, którzy podpisali się pod petycją nie chcą zgodzić się z decyzją drogowców i zapowiadają, że nadal będą walczyć o zwiększenie bezpieczeństwa w tamtym miejscu.

Zapytaliśmy obie strony, czy zamiast sygnalizacji, możliwe byłoby inne rozwiązanie, np. “pan Stopek”, który ze znakiem “stop” przeprowadza dzieci przez pasy.

Dla nas ważne jest, żeby poprawić bezpieczeństwo w tamtym miejscu, więc każde skuteczne rozwiązanie jest dobre – przyznaje Aneta Michalak.

Urzędnicy MZDiM również nie zamykają się na rozmowy.

Jeśli autorzy wniosku będą chcieli nadal rozmawiać na temat bezpieczeństwa pieszych w tamtym miejscu, my na takie rozmowy jesteśmy otwarci. Chętnie usiądziemy wspólnie i zastanowimy się nad ewentualnym rozwiązaniem tej sytuacji – zapewnia Daniel Jach.

Tekst: Dawid Litka

Zobacz także: